[The_vego]

Witam serdecznie wszystkich tu obecnych*

Znalazłem post o zbliżonej nazwie, ale nijak ma się do mojego problemu.
Otóż mam w swoim fordzie xenony, niestety ostatnio jeden z nich przestał wspólpracować, mianowicie znikło mi lewe światło mijania, pierwsza myśl... Żarnik... Po testach został wykluczony, kolejny podejrzany przeywornica (philips) no i tu mamy dowody, przetwornica nie tomna. Po rozkreceniu zawilgocona wrecz nowe formy życia zaczeły tam egzystować.. no to wymiana na drugą sprawdzoną i nic.... Wszystko chodzi, długie, kierunki, poziomowanie, pozycyjki a mijania jak nie było tak nie ma.. liczyłem na bezpiecznik ale według znanych mi i formacji oba światła mijania są na jednym bezpieczniku. I teraz moje modlitwy kieruje do was o mędrcy.. gdzie dalej szukać winnego tej tragicznej sytuacji... Skończyły mi się pomysły.. wszelkie znane mi możliwości sprawdziłem... A tu dalej ciemno.. wujek google milczy a pomocy znikąd... Nawet torque nic nie powie... Będe wdzięczny za każdą możliwą sugestie... A może jest tu czarownik z okolic Zielonej Góry który mógłby odprawić jakiś rytuał.. miałbym wtedy do niego jeszcze jedną sprawe ale to nie jest pilne. Z góry dziękuję