[MK2] 1.6 TDCI Gaśnie po chwili od uruchomienia

[ruprecht]

Witam.
Do dzisiaj moja Foczka nie sprawiała praktycznie istotnych problemów. Niestety w chwilę po uruchomieniu (zapaliła prawie od przysłowiowego "dotknięcia") silnik nagle zgasł. Odpaliłem ponownie i... historia się powtórzyła - i tak kilka razy. W końcu dałem spokój ze względu na akumulator. Zasadniczo sytuacja wygląda następująco:
0. czekam na zgaśnięcie kontrolki świec (ok. 2-3 sekundy)
1. rozrusznik kręci szybko
2. silnik zapala praktycznie od razu
3. silnik pracuje około 10 sekund (brak kontrolek, kultura pracy OK, obroty prawidłowe)
4. silnik się zatrzymuje gwałtownie jak po przekręceniu kluczyka
Dodam jeszcze prawie pełny bak Orlenowskiego "premium" tankowanego tydzien temu...

Akumulator? - może słabnie podczas pracy świec po odpaleniu (ale alternator działa!)
Paliwo? - cholera wie. Jeżeli wytrąciła się parafina i przepływ przez filtr jest utrudniony, to po spaleniu zawartości listwy CR zwyczajnie spada cisnienie w listwie. Ale to powinno chyba zostac zasygnalizowane "spiralką" (nie mylę się?)

Czy ktoś z Was spotkał sie z podobnymi objawami?
Pozdrawiam!