Duży problem 1.6 TDCI

[alpin]

Witam. Proszę o pomoc w imieniu kolegi ,napisze jaki ma problem ze swoim C-MAX
1.6 TDCI z 2004 roku.
Rok temu zakupił sobie takie autko z przebiegiem około 40 tyś sprowadzony z Włoch
Jeździł dokładnie pół roku po tym okresie podczas jazdy A4 przy prędkości 120km/h
Silnik zgasł i nie dał się uruchomić, zaholował auto do serwisu forda w Gliwicach,
Diagnoza wypalony zawór i zatarty tłok , naprawa trwała 2 mieś zrobiono kapitalny remont
Silnika , nowy wał, tłoki,zawory,itd. stary został tylko blok.
Po remoncie auto jeździło bez problemu, jakieś 1.5 mieś. temu odpalił auto rano jak codzień
podczas pracy na wolnych obrotach zgasło i nie dało się uruchomić, laweta serwis (Wrocławski) po dwóch dniach stania w serwisie auto oddali sprawne ale nie potrafili
Powiedzieć co było przyczyną. Po dwóch tygodniach ta sama historia i znów laweta serwis
W serwisie zaczeli wymyślać że to wina wtrysków ale później wycofali się z tej teorii,znowu udało się im uruchomić auto ale nie znają przyczyny, wczoraj historia ta sama odpalił przejechał 10 m auto zgasło i koniec to w sumie w przeciągu 1,5 mieś już czwarty raz,
Koleś jest załamany co robić, zawsze tak się dzieja jak auto stoi około 12 godz.
I jeszcze jeden szczegół auto ma duży problem z tankowaniem paliwa tz, tankowanie do pełna
Trwa okoł 30 min. paliwo wypluwa przez korek, pistolet się wyłącza itd.