Witam
Może ktoś z czymś takim spotkał. Od jakiegoś czasu gdy rano odpalam swoja Fokę z silnika dochodzą dziwne odgłosy tak jak by dwa metalowe talerze ocierały się o siebie. Po lekkim przegazowaniu lub ruszeniu i przejechaniu kilku metrów i odpalaniu ponownie silnika odgłosy znikają i nie pojawiają się już przez cały dzień czy silnik jest zimny czy ciepły pojawiają się następnego dnia rano gdy jest dość dużo wilgoci w powietrzu. Odgłosy pochodzą z okolic pasków klinowych.
Na początku to zignorowałem i stwierdziłem że będę jeździł aż coś padnie ale w pracy gdzie każdy jest
"mechanikiem" postraszono mnie że może to coś od rozrządu a że nie wymieniałem w nim rozrządu po zakupie (auto z Hiszpanii) to umówiłem się w ABScar na wymianę rozrządu przy okazji zgłosiłem że są dziwne szumy w paskach. W ABSie oprócz rozrządu wymienili mi rolkę napinacza i stwierdzili że to ona była przyczyną dziwnych dźwięków Jednak jak to w serwisach bywa mylili się i rano gdy odpalałem samochód znowu to samo czyli tarcie, przejechanie kilku metrów odpalenie ponownie i spokój.
W Absie powiedzieli żebym przyjechał i pogadał z mechaniorem na razie nie bardzo mam czas do nich jechać więc pytam was co to może być i czy na razie to olać i czekać aż się coś rozpadnie czy jednak jechać i wymieniać wszytko po kolei
?
Dodam że dźwięk nie narasta przy dodawaniu gazu nie zmienia się podczas kręcenia kierownicą i przy odpalaniu klimy więc chyba nie pochodzi to od wspomagania i klimatyzacji