[MK1] 1.8 TDCI Silnik do wymiany

[frytus]

Witam wszystkich!

Problem z moim autkiem pojawił się już zimą, a mianowicie przy mrozach - poniżej -20 st C zamarzało paliwo - problem z odpalenie i jazdą. Jak się okazało pomogła wymiana filtru paliwa, ponieważ była w nim woda (ok 100 ml). Dodam tylko, że paliwo tankowane tylko i wyłącznie na stacji Shell lub Lotos

Mrozy ustały, ale moja Zona jako czujny użytkownik naszego ukochanego autka stwierdziła "silnik dziwnie chodzi i stuka". Okazało się że na wolnych obrotach owszem i stukał, ale jak się rozgrzał to był cichutki. W późniejszym czasie okazało się ze na dodatek przy ok. 2000 obr/min ma lekkie szarpanie - ale nie zawsze.

Punktem kulminacyjnym okazała się ubiegła niedziela, kiedy to podczas podróży z domu do szpitala do znajomej, auto zaczęło wariować, szarpania okazały się mocniejsze i na każdym biegu!! Pod szpitalem auto zaczęło stukać - dźwięk metaliczny gdzieś z górnej części silnika, z dużą częstotliwością na wolnych obrotach jak również na wyższych. Po przejechaniu kilku kilometrów - nie jadąc szybko i nie na wysokich obrotach - zakończyłem jazdę na lawecie, ponieważ dźwięk był już nie do wytrzymania.

Silnik trzymał ciśnienie oleju cały czas, olej zalecany przez Forda, dolewany przy wymianie filtru paliwa ok 0.5 ltr.
Mechanik stwierdził, że najtaniej wyjdzie wymiana silnika, ponieważ uszkodzenia mogą być obszerne i kosztowne. Dodam tylko, że mechanik nie jest pierwszym lepszym z łapanki, tylko taki u którego moja rodzina naprawia auta od bardzo długiego czasu.

Mimo tego, że mechanik prawie rodzinny to i tak zwracam się do Was drodzy użytkownicy co o tym myślicie i jakie macie pomysły, porady!?