[MK1] moduł pompy wtryskowej

kuffs · 14-05-10, 23:40

Witam forumowiczów po dosyć długiej przerwie, nic nie działo się z focusikiem

No, ale do rzeczy.....

Od tygodni zauważyłem znaczący spadek mocy w dizelku. Wygląda to tak jakbym za sobą ciągnął wagon z węglem. Przyśpieszenie na 5 biegu lub nawet na 4 to istna porażka. Głośniej także zaczął chodzić. Pojechałem do mechaniora, podpiął pod kompa i wyskoczył błąd moduł pompy wtryskowej lub moduł sterowania pompy wtryskowej. Kolejny błąd dotyczył uwaga..... sondy lambda!

Łudzę się jedynie, że po prostu zostały źle odczytane błędy o czym może wskazywać ta sonda lambda. W poniedziałek jadę gdzieś indziej i będę dalej sprawdzał. Tak czy siak problem mam z autem. Żeby było śmieszniej to dwa lata temu miałem regenerowaną już pompę wtryskową w serwisie Boska. I co, znowu mam przerabiać to samo?

Bałwanki są wymienione na nowe, żadnego wycieku, nie dymi, pali na dotyk - czasami jest takie jakby mocniejsze walnięcie przy odpalaniu, jakby nie brał na wszystkie gary.

Może to ma związek z filtrem powietrza, który jak ostatnio wymieniłem to foczka nie chciała przez kilka minut odpalić.

Sam nie wiem, mętlik w głowie mam całkowity.

14-05-10, 23:40	#1
kuffs Turysta Zarejestrowany: Feb 2008 Skąd: Świebodzin Postów: 57	moduł pompy wtryskowej Witam forumowiczów po dosyć długiej przerwie, nic nie działo się z focusikiem No, ale do rzeczy..... Od tygodni zauważyłem znaczący spadek mocy w dizelku. Wygląda to tak jakbym za sobą ciągnął wagon z węglem. Przyśpieszenie na 5 biegu lub nawet na 4 to istna porażka. Głośniej także zaczął chodzić. Pojechałem do mechaniora, podpiął pod kompa i wyskoczył błąd moduł pompy wtryskowej lub moduł sterowania pompy wtryskowej. Kolejny błąd dotyczył uwaga..... sondy lambda! Łudzę się jedynie, że po prostu zostały źle odczytane błędy o czym może wskazywać ta sonda lambda. W poniedziałek jadę gdzieś indziej i będę dalej sprawdzał. Tak czy siak problem mam z autem. Żeby było śmieszniej to dwa lata temu miałem regenerowaną już pompę wtryskową w serwisie Boska. I co, znowu mam przerabiać to samo? Bałwanki są wymienione na nowe, żadnego wycieku, nie dymi, pali na dotyk - czasami jest takie jakby mocniejsze walnięcie przy odpalaniu, jakby nie brał na wszystkie gary. Może to ma związek z filtrem powietrza, który jak ostatnio wymieniłem to foczka nie chciała przez kilka minut odpalić. Sam nie wiem, mętlik w głowie mam całkowity.