TDDi - chwilowy, bardzo głośny klekot
 

Witam,

Nie mam niestety filmiku ale chciałbym zapytać o pewną rzecz, może ktoś przerabiał. Nie od dzisiaj wiadomo, że TDDI chodzi jak traktor ale dzisiaj przytrafiła mi się pewna nieprzyjemna niespodzianka. Podczas powrotu z pracy, po ok. 3km w silniku zaczęło bardzo głośno stukać. Stukot rósł razem z obrotami. Wysprzęglenie nic nie pomogło. Już chciałem szukać miejsca, żeby stanąć a nagle stukot ucichł i silnik powrócił do normalnej pracy. Przejechałem pozostałe kilka km. i zaparkowałem. Zgasiłem silnik, po chwili odpaliłem po raz kolejny i nic, praca standardowa. Poczytałem trochę o tym i ludzie mieli podobny problem ale u nich taki stukot się utrzymywał cały czas. Mówiono o wałach korbowych, wtryskach itp ale nie chce mi się wierzyć, że taki korbowód się sam od stukania naprostował ;)

Focus ma prawie 300kk najechane z czego ok 150kk zrobiłem osobiście. Poza eksploatacyjnymi rzeczami w silniku nie było nic grzebane (sterownik pompy uznaję za "eksploatacyjną" rzecz).

Czy ktoś byłby w stanie mi pomóc i chociaż pokierować czego ew szukać?

tak chodzi o kat wtrysku mialem taki problem kiedys jak jeden kabelek mi sie rozlutowal.
Gorzej jezeli u ciebie to nie kabelek to bedzie albo korektar kata albo problem z lutami w sterowniku tylko ze raczej pada -tranzystorek od dawki a nie od kata wtrysku.

szukaj tematu "tddi pompa wtryskowa" i sprawdz to bo w taki sposob jak ci silnik bedzie pracowal to moze sie fizycznie uszkodzic-czyli moga pasc panewki.

Z tym, że sterownik pompy robiłem jakieś 100kkm temu. A w którym miejscu jest ten kabelek co akurat Tobie się rozlutował? A o co chodzi z tą korektą kąta? Sprawdziłem sobie na zegarach czy wywala jakieś błędy ale "NONE".


EDIT:

Dojechałem do mechanika. Praktycznie po pierwszym kilometrze zaczął już walić i walił do końca (ok 3km). Mechanik podłączył kompa, osłuchał i stwierdził, że nie chce wróżyć z fusów ale może to być albo przestawiony rozrząd albo jakiś elektrozawór w pompie wtryskowej. Powiedział, żebym zostawił go u niego, on ściągnie pomocnika i postara się coś więcej ustalić.

Takie same objawy jak piszesz miał brat w astrze II 1.7 DTL również na VP44 okazało się, że został przytarty nastawnik kąta wtrysku (kupa syfu w pompie prawdopodobnie od dawna nikt nie wymieniał filtra paliwa) a potem zjarało tranzystor w sterowniku co skutkowało pojawieniem się błędu na desce rozdzielczej. Auto ponadto bardzo straciło na mocy do tego stopnia że nie dało się normalnie jechać i kopciło dużo dużo więcej jak zwykle. Po naprawie mechanik zalecił lać do paliwa oleju dla lepszego smarowania pompy.

Z tym, że na desce nie pojawiło się nic. Filtr paliwa został wymieniony też ostatnio przy okazji wymiany oleju (kilka tys. kilometrów temu). Zastanawiam się też czy przypadkiem zmiana oleju którą zalecił mi mechanik na 5w nie sprawiła, że się to posypało. Mocy to Focus nie miał od dawna. A ile ta przyjemność brata kosztowała jeśli pamiętasz?

Oleju bym w to nie mieszał bo za wiele to on z układem wtryskowym nie ma. Tylko skupił bym się na samym układzie wtryskowym. Mechanik z tego co pamiętam to rozbierał górę pompy i czyścił całość razem z tym nastawnikiem z nagromadzonego tam syfu (tyle towaru to dawno nie widział w pompie tak mówił), do tego jeszcze naprawił ten sterownik i wymienił filtr paliwa co by pompa po robocie nie pociągnęła syfu.

Niebyła to profi robota bo pompa nie była wyciągana z auta i rozbierana na części, założenie było takie żeby to doprowadzić do ładu jak najniższym kosztem i nie pakować zaraz na starcie po kupnie auta setek PLN.

Cała ta zabawa o ile dobrze pamiętam wyniosła w tedy coś ok 650 PLN, bez wymiany rozrządu którą robiłem sam, bo także było podejrzenie że mogło przeskoczyć i czy pasek nie jest stary. Nie mam na to żadnej gwarancji bo jak już wspomniałem nie jest to żadna regeneracja. Auto odpukać ma zrobione ok 2000 km od roboty i nic się dalej nie dzieje.

Dodam że przed usterką auto mimo tych 69 km bodajże nie było demonem prędkości a po naprawie wyraźnie czuć było przyrost mocy, możliwe że to kwestia regenerowanego turbo w tym samym czasie co awaria pompy. Jednakże samochód dużo lepiej reaguje na pedał gazu i odpala, a to raczej nie zasługa nowej turbiny.

Odebrałem autko.

Pompa bez zarzutu, rozrząd to samo. Padło na wtryski. Powiedział, że zatankowałem słabej jakości paliwo z jakimś syfem. Powinienem teraz zalać jakiejś Supry/werwy i sprawdzić co się dzieje. Jeśli nadal będzie tłukło to wymiana wtrysków. Na szczęście to nie TDCI...

A teraz uwaga. Miałem z 30l poprzedniego paliwa, dolałem 20l, zrobiłem 4 kilometry i... stukanie ustało! Zobaczę co będzie po kolejnych kilometrach ale chyba jestem na dobrej drodze...

jasne...juz to widze ze to wina paliwa... ;) sory ale mechanik przecierz ci nie powiedzial co bylo przyczyna.a jezeli silnik traci moc i wali jak mlotek w kowadlo to az tak co chwile od paliwa sie nie zmienia!!! nawet gdybys benzyny nalal to by lepiej chodzil jak z twojego opisu.

zreszta zobacz co mechanik powiedzia-rozrzad-pompa a na koncu pisze o paliwie? to sie kupy nie trzyma.

Odebrałem auto po wymianie wtrysków, nic nie pomogło. Mechanik obstawił albo przekręconą panewkę na wale albo pęknięty sworzeń gdzieś tam. Tak czy inaczej, żeby to zlokalizować i naprawić bez 2000 nie podchodź.

Ktoś chce za 2000 focusa na części? :)

napewno to silnik a nie pompa? bo z wczesniejszego opisu pisales ze stukanie raz jest a raz niema-a ja ci napisalem ze jak sie zmiena kat wtrysku lub jak niedziala zawor od kata wtrysku to tak sie dzieje. sprawdziles to na kompie ktory napewno dobrze laczy sie ecu silnika?

Kurcze, trochę się już pogubiłem. Inny mechanik powiedział, że nie ma szans, że coś jest nie tak z mechaniką bo motor by po czymś takim albo nie ruszył, albo nie zapracował poprawnie nawet sekundy. Powiedział, że opcją jest albo kalibracja wtrysków chociaż nie powie mi czy w tym modelu jest to potrzebne, albo jakieś błędy w komputerze. Przyznam, że nie uśmiecha mi się jeździć od szpeca do szpeca i płacić za co raz to różne diagnozy.

Czy ktoś mi potwierdzi czy wtryski w TDDI się kalibruje?

http://www.focusklubpolska.pl/showthread.php?t=46749
"TDDI zanik mocy i klekotanie P0167 P1564 Tloczek pompy"
winny byl zimny lut od kabelka zaworu kata wtrysku, a silnik pracowal glosno i ze zmniejszona moca.
dlatego jezeli usterka czasem sie pojawia i znika to nie koniecznie to wskazuje na mechanike silnika
bo uszkodzona mechanika sie zazwyczaj pojawia i raczej nie znika choc pewnosci w 100% nie dam.

PS. silnik tak walil u mnie jakbys po nim mlotkiem 10kg nap... ze az strach bylo jechac.

No mój silnik też jak załapie te klepanie to boje się, że mi wyskoczy za chwilę spod maski. Mocy też właściwie nie miał w ogóle. Wczoraj co ciekawe znów zagadał normalnie, przejechałem z 5km i nadal wszystko było ok. Też jak piszesz przy schodzeniu z obrotów nie było słychać nic szczególnie dziwnego- dopiero po dodaniu gazu (dolewaniu ON).

A co wymieniłeś i gdzie ten zawór dokładnie jest zlokalizowany?

Też tak kiedys miałem w moim starym TDDI. Klekotał jak traktor z małymi przerwami, kiedy było dobrze. Wymieniłem ten zaworek i było wszystko ok. Obawiam się że wymiana wtrysków była niepotrzebna w tym przypadku...

Dzięki za info. Tak właśnie pomyślałem, że to nie może być motor na śmietnik. A powiedz mi gdzie ten zawór się znajduje? Czy mogę gdzieś kupić sam ten zawór z przewodem? Ciężko jest to wymienić? I gdzie to kupić?

ps. Na tego mechaniora się pogniewałem jak nawet mu się bałwanka do IC nie chciało dokręcić i mi rurka wyskoczyła w trakcie jazdy...

ja nic nie musialem wymieniac-bo mialem zimny lut na kabelku od kata wtrysku.
a jezeli twoj silnik pracuje normalnie bez podawania paliwa i czasami tez pracuje normalnie to obawiam sie ze to jest drobnostka-tylko pamietaj ze taka jazda z taka usterką moze uszkodzic silnik!

A jak się dostać do tego przewodu? Znajdę go pod intercoolerem?

tak, znajdz opis pompy VP 30 to bedziesz wiedzial czego i gdzie szukac.

To jest prawie taka sama pompa:

http://obrazki.elektroda.pl/5844978200_1377671531.jpg

Dzięki Panowie za pomoc. Rozebrałem autko, próbowałem sprawdzić przewody, ciężko się było dostać ale i tak nie dało to żadnego rezultatu. Padło na wymianę tego zaworu, jadę dzisiaj odstawić autko do mechanika (innego ;) ) ten wymontuje pompę, pośle do pompiarza, wymiana zaworu kąta wtrysku i złożenie tego do kupy. Koszt imprezy 600PLN (Demontaż/montaż 300zł i naprawa 300zł).

Zdam relację jak się auto po wymianie zachowuje.

Ale po co tak skoro akurat ten zawor mozna wymieniac bez demontazu pompy! przecież to sa spore koszta

Po złożeniu tego wszystkiego do kupy wszystko działa jak należy.

Podsumowując, padł zawór kąta wtrysku.
Dziękuję wszystkim za pomoc i podpowiedzi.

Temat można zamknąć.